Skocz do zawartości


Zdjęcie

obrona przed sprzetem (noz, palka itp...)


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
106 odpowiedzi w tym temacie

budo_mafox_
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 746 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

obrona przed sprzetem (noz, palka itp...)
Wszyscy uwazamy,ze obronic sie przed nozem jest rzecza niemozliwa...

a pomyslmy w zupelnie inny sposob...

O ile pies (dowolna rasa obronna) jest slabszy i mniejszy od czlowieka? (nie liczac sily ucisku szczek)
Trudno byloby sie mocno uzbrojonemu czlowiekowi OBRONIC przed agresywnym i bardzo szybkim, dobrze wyszkolonym psem...

Podobnie mozna odwrocic sytuacje, przed sprzetem da sie obronic tylko trzeba byc bardzo szybkim , silnym i dobrze wyszkolonym.

Przyszedl mi ten "polmadry" ;) tekst na mysl jak przed chwila widzialem na osiedlu 3 ochroniarzy idacych z 3 pitbulami. Przypomnialem sobie o napadach u nas (akcje kiboli) i o tym ze taki pies moze faktycznie uratowac zycie...
A dobrze wyszkolony silny i bardzo szybki czlowiek?
  • 0

budo_yak
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1087 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wawa

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed sprzetem (noz, palka itp...)
hehe , jak to nie liczac uscisku szczek?? chyba jak sie bronisz przed psem to nie boisz sie ze cie skopie czy znokautuje prawym prostym? :D
  • 0

budo_sprinter
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 88 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed sprzetem (noz, palka itp...)
Na poczatku pomysl jaka roznica dzieli dobrze wyszkolonego, silnego i bardzo szybkiego psa od czlowieka o takich samych cechach - glownie to ze pies jest glupi a czlowiek jest istota rozumna - umiejaca stwierdzic poziom zagrozenia jaki go otacza. Wyszkolony pies obronny nie bedzie zwracal uwagi na to czy jestes duzy i na to jakim sprzetem dysponujesz - poprostu bedzie gryzl - czlowiek tak nie postapi.
  • 0

budo_slaszysz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3313 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed sprzetem (noz, palka itp...)

O ile pies (dowolna rasa obronna) jest slabszy i mniejszy od czlowieka? (nie liczac sily ucisku szczek)
Trudno byloby sie mocno uzbrojonemu czlowiekowi OBRONIC przed agresywnym i bardzo szybkim, dobrze wyszkolonym psem...

Podobnie mozna odwrocic sytuacje, przed sprzetem da sie obronic tylko trzeba byc bardzo szybkim , silnym i dobrze wyszkolonym.

Mafox, szybkości i czasu reakcji psa nie ma co porównywać z człowiekiem. Człowiek w dużym stopniu zatracił te cechy, pies ciągle je ma.
Ugryzł cię kiedyś pies w rękę? Zdążyłeś ją cofnąć?
  • 0

budo_gab3d
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1572 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Z lasu

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed sprzetem (noz, palka itp...)
Jakby zdazyl cofnac to by go nie ugryzl :P :P:P
Bajka. Pies atakuje jak automat. Zauwaz jak to jest z psami ktore lapia, zaciskaja szczeke i juz nie puszczaja. Czlowieka trzepniesz 3 razy w leb i masz spokoj. Pozatym wiekszosc ludzi nei bardzo wie jak do psa 'podejsc'. Gdzie go walnac. Noi strach jest inny. Wolalbym 2 kolesi niz 1 psa. Ja sie ogolnie psow nie boje...dopoki sie nie wkurza....
  • 0

budo_combat
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3360 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed sprzetem (noz, palka itp...)

Podobnie mozna odwrocic sytuacje, przed sprzetem da sie obronic tylko trzeba byc bardzo szybkim , silnym i dobrze wyszkolonym.

A dobrze wyszkolony silny i bardzo szybki czlowiek?


Błędne rozumowanie.

1) Jak dotąd wszyscy moi sparingpartnerzy w nożu, różnych innych sprzętach - byli wolniejsi. Nie możesz zakładać, że będziesz szybszy od napastnika. Jak nie wierzysz - zapraszam.

2) Atak jest niespodziewany. To klucz.

3) Nie masz pomysłu co zrobić z nożem - prawda? :!:

Wejście w nogi - odpada, kopnięcie odpada, obrony 360' etc. - cholerne ryzyko. Zanim coś jakże szybko :wink: wykombinujesz - już będziesz pocięty.

4) Pies to pies- qrewski reflex, mięśnie etc. Człowiek NIE MOZE osiągnąć takich warunków - cholera - to nie matrix :wink: :roll:

5) Pies się nie zawaha - a człowiek tak.


Na poczatku pomysl jaka roznica dzieli dobrze wyszkolonego, silnego i bardzo szybkiego psa od czlowieka o takich samych cechach - glownie to ze pies jest glupi a czlowiek jest istota rozumna - umiejaca stwierdzic poziom zagrozenia jaki go otacza. Wyszkolony pies obronny nie bedzie zwracal uwagi na to czy jestes duzy i na to jakim sprzetem dysponujesz - poprostu bedzie gryzl - czlowiek tak nie postapi.


Pies patrzy - co masz, jaki widzi kij to będzie miał respekt. Mylisz się zatem. Nie wiem jak obronne (specjalne szkolenie etc.) -ale to co spotkałem - wskazuje na inne cechy psa.
  • 0

budo_zekiet
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 415 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wrocław Wrocław piękna okolica Gdyby nie Warszawa była by stolic

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed sprzetem (noz, palka itp...)
Mafox_ : niestety z postępem cywilizacji zatraciliśmy "instynkt zabujcy" - taką jakby zwierzęcą cześć człowieczeństwa i zamieniliśmy to na pęd ku samozagładzie. Człowiek współczesny nie potrafi reagować i odczówać jak ludzie np. 5 tys. lat temu.

Ale rozumiem o co Ci ogólnie chodzi, z tym, że jest to nie możliwe.

Natomiast obrona przed sprzętem jest jak naj bardziej realna. No cholera nasi instruktorzy, a przynajmniej Ci, co wiedzą co mówią i swoje przeżyli, uczą nas tego.

Choć pewnie zostatanę za te słowa ukrzyżowany na forum :) to stwierdze, że dla osoby potrafiącej posługiwać się nożem on sam jest nie groźny (oczywiście wyłączając szalony czynnik ludzki :) ).

Pozdro & Respekt
  • 0

budo_combat
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3360 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed sprzetem (noz, palka itp...)

Mafox_ : niestety z postępem cywilizacji zatraciliśmy "instynkt zabujcy" - taką jakby zwierzęcą cześć człowieczeństwa i zamieniliśmy to na pęd ku samozagładzie. Człowiek współczesny nie potrafi reagować i odczówać jak ludzie np. 5 tys. lat temu.


Już np. ludzie pierwotni przegrywali ze sprzętem - nie chcę Cię martwić... To cechy psychomotoryczne - nie tylko instynkt...

Natomiast obrona przed sprzętem jest jak naj bardziej realna. No cholera nasi instruktorzy, a przynajmniej Ci, co wiedzą co mówią i swoje przeżyli, uczą nas tego.


Tak - uczą - ale małymi literkami chcieliby (powinni) dodać to działa w 5% wypadków... :wink: :)
  • 0

budo_zekiet
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 415 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wrocław Wrocław piękna okolica Gdyby nie Warszawa była by stolic

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed sprzetem (noz, palka itp...)
Combat - ja Cie przepraszam. Nie wiem co i ile trenujesz ani u kogo. Ma niewiedza zawstydza mnie do bólu.

Ale dzięki treningom na jakie ja chodziłem i wiedzy przekazanej mi przez trenerów na zajęciach 3 razy w życiu obroniłem się przed napastnikiem z nożem. Dwa razy co prawda zostałem przy tym lekko cięty ( raz lewa a raz prawa ręka ) ale w dalszym ciągu twierdze że obrona przed sprzętem jest możliwa i to dzięki trenerom i ich wiedzy a raczej dzięki WŁAŚCIWYM trenerom i ich SPRAWDZONEJ I MAJĄCEJ PODSTAWY wiedzy.

I prosze Cie nie narzucaj swojego widzimisie. Rozumiem że możesz mieć inne doświadczenia w tym temacie ale to nie znaczy, że taka już jest regóła.

Głupi przykład może podam ale dobrze to obrazuje. Ile czasu możesz wstrzymać oddech pod wodą?? 2min? 2,5? 3?? A dał byś rade 20 minut? Niemożliwe?!? Poczytaj o poławiaczach pereł. Mogli nie oddychać przez 25 - 30 minut.

Pozdrawiam & Respekt
  • 0

budo_tauro1
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 182 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:w-wa

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed sprzetem (noz, palka itp...)
Tak - uczą - ale małymi literkami chcieliby (powinni) dodać to działa w 5% wypadków
- zawsze to 5 %.....
Ale dzięki treningom na jakie ja chodziłem i wiedzy przekazanej mi przez trenerów na zajęciach 3 razy w życiu obroniłem się przed napastnikiem z nożem. Dwa razy co
- a przyblizysz nam te stuacje ?
  • 0

budo_crow
  • Użytkownik
  • Pip
  • 24 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wawa

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed sprzetem (noz, palka itp...)
Mi także udało się trzy razy obronić przed nożem,ale i tak uważam że taka obrona jest praktycznie niemożliwa,a to dlatego że: za pierwszym razem był to nieudolny szantaz,koleś był bardzij wydygany niż ja,w drugim przypadku miałem dużo szczęścia-tu byłem atakowany i pierwsze cięcie dosięgło mi brody (na szczęście gardło uratował mi odruch-podbródek przytulam do klaty)-przeciwnik był pijany i nie dałem mu szansy cięcia drugi raz:-), a za trzecim razem to już koleś ledwo na nogach stał,ale ciął z partyzanta,na szczęście był tak pijany że przciął mi ramię powyżej łokcia-więcej ciosów nie miał szansy wyprowadzić. Na szczęście nigdy nie trafiłem na konkretnego nożownika który chciałby zrobić mi krzywdę,te przypadki które opisałem to wyjątki potwierdzające regułę,pomimo treningów nieudało mi się uniknąć pierwszych ciosów,kolesie byli pijani,nie byli wcale błyskawiczni,ale działali z zaskoczenia. Moje zdanie jest takie że jest szansa obrony przed atakiem nożem POD WARUNKIEM że pierwszy cios nie uszkodzi zanadto,a przeciwnik będzie na tyle nawalony że nie zdąży wyprowadzić drugiego (natychmiastowy brutalny kontratak)-ale jeśli atakuje ktoś kto umie nożem walczyc,to można go jedynie poprosić żeby dał się pomodlić chociaż....
  • 0

budo_end
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 379 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gliwice

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed sprzetem (noz, palka itp...)

5) Pies się nie zawaha - a człowiek tak.



To czemu się wahać ?
  • 0

budo_zekiet
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 415 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wrocław Wrocław piękna okolica Gdyby nie Warszawa była by stolic

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed sprzetem (noz, palka itp...)
Za pierwszym razem koleś kase chciał. Kose trzymał jak do dźgania. Akurat kurtałe Jeansową ( ;) ) miałem na ramie zarzuconą więc szybciorem owinąłem ją wokól lewego przedramienia i jak kolo atakował (!) zbijałem jego łape lewym przedramieniem i zchodziłem mu z drogi strefując w prawo. Aż w końcu był na tyle blisko , że zainkasował strzał w skroń i już nie bardzo miał ochotę na walkę tylko na dobranocke. ( cholera ale okazało się , że dwa razy kurtałe przecioł - całe szczęście płytkie penetracje w skóre).

Drugi raz to pod klubem w nocy. U nas taki klub jest "Scena" zaraz obok klubu "warka strong club". ta Scena to klub dla ludzi ciepłych i kochających inaczej. no i tam jakaś bójka była a ja z kumplem z warki na cigareta wyszliśmy. Podlatuje do mnie kolo z 2 kg żelu na włosach i krzyczy, że za Stasia to on mie zaje#$%#bie. I wyciąga nóż i bez dalszej wymiany zdań na mnie. Odskakiwałem na boki , łapami zbijałem , ale raz jak celował w bebechy to odskoczyłem i ręce rozłożyłem na boki a koleś nóż w lewo odwiódł. No iokazało się, że nie wystarczająco ręce wycofałem, bo trafił mnie tuż za nadgarstkiem. Też całe szczęście płytko. Chyba w szoku, ale natychmiast podjazd zrobiłem i za włoski go capnąłem i główke na moje kolanko naprowadziłem. BUM. Po walce.

A tzreci raz to szybko było bo pijaczek drobne na wino chciał a jak się dowiedział, że nie mam toza nóż (ale taki kuchenny, bydlacki nóż to był!!! ) i na mnie. W glanach akurat byłem, więc z buta w ryj dostał a następnie w łape z nożem co już do ząbków podążała. No i szybciorem zajął się zbieraniem reszty uzębienia.

Moja filozofia jest taka: nigdy nie spuszczam z oka ręki z nożem ale też jej nie atakuje. Jeśli uda mi się ją złapać to już mam wygraną. Jak nie to atakuje napastnika a nie tylko jego ręke. Jestem blisko - cios dążący do KO i natychmiast odskok. Cały czas trzeba kontrolować łape z nożem. Amator, laik który w walce tego typu bronią szkolony nie był ma pewne ograniczenia psychiczne. A najważniejsze jest taki, że podświadomie walczy tylko tym zafajdanym nożem!!!! Jeszcze nigdy nie widziałem noża w akcji gdzie nóż wychodził by z pozycji gardy. Ciecie walczą tylko tą uzbrojoną ręką.

Więc trzeba atakować reszte ciała :) :)

Pozdro & Respekt
  • 0

budo_niedziel
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2844 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:ze wsi jestem
  • Zainteresowania:Taekwondo

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed sprzetem (noz, palka itp...)
Przed nizem da sie bronic jesli cwiczy sie aikido/jj, oni cwicza to caly czas, umia bronic sie nawet przed karabinem!!!

Poza tym konfrontacja pies i zolnierz/cywil majacy zamiar zabic psa w ww pies NIE MA ZADNYCH szans, nawet ten pitt bull!

Pozdrawiam i szacunek
Niedziel
  • 0

budo_zekiet
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 415 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wrocław Wrocław piękna okolica Gdyby nie Warszawa była by stolic

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed sprzetem (noz, palka itp...)
W każdym razie : obronić się da przed wszystkim z wyjątkiem broni palnej. Wystarczy odrobina zdrowego rozsądku , zapobiegawczość .............. i długie lata ćwiczeń :)

Pozdro & Respekt
  • 0

budo_combat
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3360 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed sprzetem (noz, palka itp...)
Zekiet - miałeś niekwalifikowanych przeciwników. Ja miałem na myśli atak kogoś kto jest co najmniej średnio zaawansowany. Spróbuj wtedy cokolwiek zrobić. A na szczęście jak pisałem sytuacja jest jaka jest - da się obronić. Jak dasz debilowi broń palną - to też zrobi sobie sam krzwydę - przy próbie jej użycia.

" Ciecie walczą tylko tą uzbrojoną ręką. "

Dokładnie.
  • 0

budo_robertp
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2164 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed sprzetem (noz, palka itp...)

Głupi przykład może podam ale dobrze to obrazuje. Ile czasu możesz wstrzymać oddech pod wodą?? 2min? 2,5? 3?? A dał byś rade 20 minut? Niemożliwe?!? Poczytaj o poławiaczach pereł. Mogli nie oddychać przez 25 - 30 minut.

Głupi zaiste , bo "rekordy" 20-30 min. to są notowane w kronikach medycznych. Tyle wynoszą maks. czasy od utonięcia w zimnej wodzie do odreanimowania na OIOMie. A i tak u odratowanych zachodzą zmiany w mózgu, upośledznia niektórych funkcji itd.
  • 0

budo_niedziel
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2844 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:ze wsi jestem
  • Zainteresowania:Taekwondo

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed sprzetem (noz, palka itp...)

Mogli nie oddychać przez 25 - 30 minut.

Nie, nie mogli. Mogli max 5 - 8 min.

Pozdrawiam
Niedziel
  • 0

budo_gilotyna
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 360 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed sprzetem (noz, palka itp...)
A ja słyszałem, że juz po 4 min. zachodza nieodwracalne zmiany w mózgu. Ale lekarzem nie jestem, więc...
  • 0

budo_combat
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3360 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed sprzetem (noz, palka itp...)
Zekiet napisałeś brednie:

Głupi przykład może podam ale dobrze to obrazuje. Ile czasu możesz wstrzymać oddech pod wodą?? 2min? 2,5? 3?? A dał byś rade 20 minut? Niemożliwe?!? Poczytaj o poławiaczach pereł. Mogli nie oddychać przez 25 - 30 minut.


Jednymi z takich śmiałków są do dziś poławiacze pereł. Nurkują oni z zatrzymanym oddechem na głębokość 10...30 metrów. Czas takich zanurzeń wacha sie od 1 do 4 minut. Nie jest to najzdrowsze zajęcie, ponieważ dopiero po jakimś czasie daja znać o sobie dolegliwości kończące się paraliżem a nawet śmiercią. Dużym niebezpieczeństwem są dla nich rekiny, wielu straciło życie w ich paszczach.

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Po 2gie (do Gilotyny :) ) - w przypadku świadomego zatrzymania oddechu (a właściwie tlen jest czerpany z powietrza nabranego w płuca - rozszerzone wskutek treningu) następuje całkowicie inna sytuacja - niż w przypadku utonięcia - zatrzymania oddychania i cyrkulacji krwi w mózgu. A mózg jest cholernie wrażliwy na brak tlenu (niedotlenienie)

"Wskutek ucisku na naczynia dopływ krwi do mózgu zostaje zahamowany, a wobec wielkiej wrażliwości tkanki nerwowej na niedotlenienie następuje zaburzenie w czynności mózgu w postaci natychmiastowej utraty przytomności. Tym należy tłumaczyć niemożność uratowania osób powieszonych nawet w przypadkach, gdy zdawało się, że jeden ruch mógłby wyzwolić ich od ucisku pętli"

(Medycyna Sądowa w Zarysie, Stanisław Manczarski)

I to tyle - chłopaki poczytajcie medycynę sądową i inną literaturę fachową :wink:
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024