Skocz do zawartości


Zdjęcie

ESDS


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
219 odpowiedzi w tym temacie

budo_blacha
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2143 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Puławy

Napisano Ponad rok temu

Re: ESDS
kurde panowie
ale mi smaku narobiliście na to ESDS
jak będzie już konkretnie kiedy i za ile w polsce chętnie sie dowiem (pewnie nie bedzie mnie stać ale sie postaram)
intrygujące to co mówicie
jak zaczołem czytać o tych plaskaczach to taki lekki uśmieszek mi sie pojawił
ale przypomniałem sobie........
głupio tu mówić ale jednak ma to związek
bawiąc sie kiedyś w spanking - (fakt że w pośladki ale jednak plaskacz) pamiętam różne plaskacze i czasem jednym krótkim strzałem można było na dośc sporej poweirzchni spowodować popękanie naczyń krwionośnych - a to mały niezbyt silny "plaskacz" a jednak pozostawiał spory ślad
więc jakby dodać trochę siły do tego i może techniki i w twarz to chyba zaczynam sobie wyobrażać że to może prawie łeb urwać.

mam tylko pytanie
czy w ESDS ogranicza sie tylko do plaskaczy ??
czy jest to jedną z technik ale nie wyklucza sie gardy i pięści ??
  • 0

budo_canus
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 101 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: ESDS

Canus, a jak wyglada to uderzanie otwarta dlonia w ESDS? Jest jakas specjalna technika? I drugie pytanko - na stronie zauwazylem zdjecia z treningu z opancerzonym pozorantem. To staly element systemu? ....

Nie ma specjalnej techniki udrzania otwartą dłonią w ESDS. Zwykły liść. To lepsze niż Wuderwaffe.

Jak sam wiesz, bo stosujesz, ćwiczenia w kompletnym stroju ochronnym to jeden z najbardziej efektywnych elementów treningu. W ESDS służy zarówno do technik ręcznych i nożnych, jak i do pałki. Jest to stały element tam, gdzie taki sprzęt jest. Te ochraniacze są drogawe: niedawno można było mieć kask Redmana za niecałe 400 zł i to była naprawdę dobra cena. Cały komplet, nie wiem - powiedzmy jakieś 20 -30 baniek, Hitman też coś koło tego. W Polsce takie rzeczy nie są jeszcze szerzej znane. Odnośnie IPDTA cenię sobie to, że jest zawsze na topie, jeśli chodzi o nowoczesność środków treningowych.


.... czy w ESDS ogranicza sie tylko do plaskaczy ??
czy jest to jedną z technik ale nie wyklucza sie gardy i pięści ?? ....

Plaskacz to tylko jedna z technik, chociaż w jakimś sensie sztandarowa. Jest tak ze względu na liczne zalety i praktycznie brak wad z punktu widzenia kryteriów, jakie stosuje ESDS.

Pięści w ESDS jako pewnym koncepcie samoobrony nie ma. Jednak to nie znaczy, że ćwiczący ESDS nie wiedzą, co to jest. ;-)

Odnośnie pytania o gardę odpowiedź brzmi: 3 x Yes! Na pierwszym treningu się przekonasz, jak łatwo można namieszać człowiekowi we łbie. Dlatego ochrona głowy to priorytet w każdej sytuacji. Plus wszystkie bonusy jakie daje garda. Rozumiem, że chodziło ci o zachowanie gardy w walce. Natomiast zwykle po ulicach nie chodzimy schowani za gardą:) Jednak ręce nie są przypadkowo byle gdzie, zwłaszcza w sytuacjach, które oceniasz jako niosące zagrożenie. Szczegóły najlepiej zobaczyć na stażu. Przewidywany czas szkolenia 2 minuty.

Pozdrawiam
  • 0

budo_mradu
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3413 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:New Rembridge
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: ESDS
tak oftopicowo troche: gdzies ktos kiedys cos mowil ze ESDS to jest polski wynalazek...prawda li to?
Pozdrawiam
  • 0

budo_canus
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 101 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: ESDS
Odnośnie artykułu po angielsku wskazanego przez mindseta, jego przetłumaczone fragmenty są na stronie [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Dla tych co są bardziej zmęczeni, na pewno po treningu, przytaczam tekst tutaj, ale polecam też odwiedziny na tej stronce.

Gdy w czasie konfrontacji kości dłoni stykają się z czaszką, czaszka zawsze wygrywa. Nie sądzę, aby ktoś kwestionował fakt, że były mistrz wagi ciężkiej, Mike Tyson, to uznany bokser. Kiedy Tyson uderzył byłego zawodnika wagi ciężkiej, Mitcha Greena, w głowę, złamał sobie rękę. Żaden z nich nie miał rękawic ochronnych. Walka miała miejsce na rogu ulicy w Harlemie. Teraz widać, dlaczego bokserzy płacą ciężkie pieniądze tym, którzy zabezpieczają im ręce.
Moje pytanie do ludzi pracujących w dziedzinie obrony prawa: jeśli ludzie, którym płaci się mnóstwo pieniędzy za boksowanie innych i którzy stale trenują aby doskonalić ciosy, łamią ręce w walkach ulicznych, to co waszym zdaniem przydarzy się wam?
Poważne uszkodzenia ręki to najpoważniejsze zagrożenie pracy w policji, związane z aresztowaniami. Zagrożenie to będzie trwało tak długo, jak długo taktyki obronne będą oparte na sztukach walki (w tym boksie), które kładą nacisk na uderzenia pięścią.
Najpoważniejsze uszkodzenia powstają, kiedy uderza się dwoma ostatnimi kostkami. Pęka piąte połączenie śródręcza (między kostkami palca środkowego i małego), co nazywa się powszechnie "kontuzją bokserską" - mówi James Prattas, lekarz w szpitalu głównym w NYC. Doktor Prattas, również trenujący sztuki walki, powiedział: 'Nie przychodzi mi do głowy żaden powód, dla którego uderza się pięścią, a nie dłonią'.
Pęknięcie goi się w ciągu 6-8 tygodni, podczas gdy zwichnięcie potrzebuje do 6 miesięcy. Rehabilitacja może zająć 3-4 miesiące - zgodnie ze słowami Faye Grant, zawodowej terapeutki z Hand Therapy Center, Floral Park, NY. Zapytano oficerów policji, którzy w czasie brutalnej konfrontacji poważnie uszkodzili ręce, czy sądzą, że mogliby pewnie chwycić broń po tym uszkodzeniu. Czasem odpowiadali 'nie wiem'; większość powiedziała 'nie'. Siła uchwytu pochodzi z wewnętrznej strony ręki. Kontuzja bokserska ma znaczący wpływ na siłę uchwytu. Spróbuj wziąć coś za uchwyt, nie używając czwartego palca - mówi Stuart Kandel, chirurg ortopeda z Bay Shore, NY. 'Znacznie łatwiej rozbroić oficera, który ma uszkodzona rękę.'

  • 0

budo_flanker
  • Użytkownik
  • Pip
  • 33 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:pomorskie

Napisano Ponad rok temu

Re: ESDS
Troche czegos tu nie rozumiem. Czyzby stetki lat tradycji, przemyslen mistrzow tradycyjnych sztuk walk, ktorzy nie jednokrotnie praktykowali sztuki walki cale zycie (czasami nawet w odosobnieniu) i nie jednokrotnie jej uzywali w walce na smierc i zycie okazalo sie bledem i wychodzi teraz na to ze uderzanie piescia jest bledem technicznym gdyz prowadzi do eliminacji z walki z powodu czestej powaznej kontuzji?!?! Uwazam, ze przeginanie w ktoras ze stron jest zawsze szkodliwe. Domyslam sie ze chodzi w tym artykule o ludzi, ktorych piesci i technika nie jest przygotowana do walki. Chociaz wspomniany Tayson budzi we mnie watpliwosci. Wydaje mi sie ze kontuzja piesci boksera spowodowana byla iloscia alkoholu we krwi i nie odpowiedni zacisnieciu piesci. No coz tyle ode mnie. Acha odnosnie amerykanskiej Policji to wiedzialem paru jej przedstawicieli w Nowym Orleanie i Huston wiec nie dziwie sieze odnosili kontuzje w walce na piescie lepiej niech uzywaja radiowozow , broni palnej lub palek.
  • 0

budo_canus
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 101 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: ESDS
Flanker:
"Setki lat tradycji, przemyśleń" świadczą o czymś zupełnie przeciwnym. Od starożytności pięściarze zakładają coś na ręce, bo się nie da na dłuższą metę tłuc gołymi pięściami. Kiedyś rzemienie i metalowe guzy miały z jednej strony wzmocnić siłę ciosu, a z drugiej właśnie ochraniać ręce. Obecnie bandaże i rękawice mają amortyzować uderzenie i jednak dalej ochraniać ręce. Na ulicy tego się nie robi, więc bywają złamania i inne kontuzje. Podkreślam bywają. Jeśli chodzi o mistrzów tradycyjnych sztuk walki, to jestem przekonany, że wielu z nich przewraca się w grobie po tym, co się pod ich szyldem teraz wyrabia.

Artykuł powyżej jest dobrze udokumentowany badaniami. Samemu można zainteresować się, ile jest w wokół przypadków, że ktoś miał złamane ręce po uderzeniach pięścią. Zaskakujące jest jak często spotyka to właśnie ludzi przygotowanych do takiego uderzania, jak bokserzy czy karatecy. Tyson złamał rękę, bo tak uderzył. To nie była kwestia złego złożenia ręki, akurat o tym to bym go nie pouczał. Wielu przed nim to spotkało, w tym i trzeźwych, i jeszcze nie jeden się tak załatwi. Ze wszystkiego, co w życiu trenowałem najwięcej dał mi boks, operujący wyłącznie pięściami, więc rozumiem twoje rozgoryczenie. Mnie też się to nie podoba. Jednak fakty są właśnie takie. Nie chodzi tu o jakąś nagłą rewelację, jak sugerujesz, tylko temat ten jest ciągle obecny. Problemem jest uzmysłowienie sobie, że ryzyko takich kontuzji można zminimalizować, a nie przyjmować je jak dopust boży.

Sprawę wyglądu amerykańskich policjantów, do której nawiązujesz, znam tylko z opowiadań. Wniosek, który wysnuwasz jest właśnie zgodny z tematem tego topicu - nie uszczęśliwiajmy ludzi na siłę sztukami walki, które są dla nich bezużyteczne. Po co? Kto chce być fit, to i tak będzie. A pozostałym dajmy taki trening, który połączy ich możliwości z oczekiwaną wobec struża prawa skutecznością.

Pozdrawiam.
  • 0

budo_flanker
  • Użytkownik
  • Pip
  • 33 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:pomorskie

Napisano Ponad rok temu

Re: ESDS
Dzieki Canus za rzeczowa odpowiedz (zreszta takiej sie spodziewalem). Ja jestem tradycjonalista i wiem ze prawidlowe przygotowanie piesci do uderzen to dlugi proces i czasami dosc bolesny. Niestety tak jak napisales starzy mistrzowie przewracaja sie w grobach. Ale coz swiat sie zmienia i to dotyka sztuk walki. Jedni robia to dla sportu a inni dla samoobrony. I trzeba tych ostatnich nauczyc tego w sposob skuteczny i krotki, bo wiadomo ze nie zrobi sie z nich samurai w ciagu krotkiego czasu ale mozna pokazac co trzeba a przynajmniej starac sie zrobic w sytauacji zagrozenia i dac ludziom nadzieje ze nie sa bezbronna ofiara. Dlatego jestem jak najbardziej za takimi systemami jak ten reprezentowny przez Ciebie.
Pozdrowienia
  • 0

budo_wosiu
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1070 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdynia

Napisano Ponad rok temu

Re: ESDS
Jest jeszcze pewien drobiazg. Uszkodzenia nadgarstka u bokserów. Akurat ten problem kiedyś analizowałem to mogę się podzielić wnioskami (i tylko dotyczy to nadgarstka, co do kości palców i śródręcza nie wypowiadam się bo tematu nie przerabiałem). W najwyższym skrócie - wg. mnie okazuje się, że używanie bandaży usztywniających (nie tylko w samej walce ale i w pracy na workach), doprowadziło w większości ze szkół boksu, zwłaszcza chyba kubańskiej, do przyjmowania niezbyt anatomicznie korzystnych kątów zgięcia nadgarstka, w efekcie bokser pozbawiony bandaży, przy silnym ciosie ma dużą szansę zrobić sobie krzywdę... Ćwiczenie z pełną siłą na worku bez bandaży szybko wyjaśnia sytuację ale niestety jest to w pewnym sensie temat tabu w metodyce boksu, ćwiczenie tylko i wyłącznie w bandażach jest jednym z bokserskich guseł w rodzaju stałej gardy z lewą ręką wysuniętą w przypadku praworęczności kiedy równie dobrze można być garda zmienna.


Wosiu[/list]
  • 0

budo_pawel drozdziak
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 593 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: ESDS
No ewidentnie, jesli uderzasz w rekawicy, to nadgarstek jest ustawiony blednie z punktu widzenia uderzania bez niej. Na czysto bijesz zwykle pierwszymi dwiema koscmi liczac od strony kciuka i pod takim katem ustawia sie cala dlon. W rekawicy raczej to tak nie wychodzi. Zreszta w ogole nie da sie w rekawicy piesci scisnac. Ma sie kciuk prosty i pozostale palce tez nie sa zwiniete do konca.

Pawel Drozdziak
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
  • 0

budo_canus
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 101 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: ESDS
Jak wspomiałem na "point shootingu", w ostatni weekend w Memphis była prezentacja ESDS na Warrior Talk Symposium. W całym sympozjum uczestniczyło 54 osoby, w dużej części instruktorzy strzelectwa, walki wręcz, walki różnymi rodzajami broni. Było kilkanaście bloków tematycznych do wyboru. Z tego co piszą było rewelacyjnie. Okazało się, że ludzie, ktorzy w większości nigdy przedtem się nie widzieli nadają na tych samach falach: prostota, praktyka, dzielenie się doświadczeniem, posiadanie tegoż doświadzenia i dogłębna znajomośc tematu. Instruktor ESDS Martin Cooper z Anglii miał blok walki wręcz, na którym zaprezentował elementy tego systemu.

Skuteczność "metody slapów" jak to nazwali, zaskoczyła uczestników jego zajęć. Właściwie istotę sprawy oddaje kokluzja, do ktorej doszli: to trzeba poczuć na sobie, żeby zrozumieć i zobaczyć jakie to jest skuteczne. Poczuli i już wiedzą o co chodzi... Do tego trzeba dodać, że Martin jest wspaniałym instruktorem. rewelacyjnie buduje programy zajęć i je prowadzi. Jest przy tym wspaniałym kompanem na codzień. Pisze o tym, bo co roku przyjezdza do Polski i jeśli ktoś ma możliwość to naprawdę warto spotkać czlowieka i instruktora takiego formatu.
  • 0

budo_redeax
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 286 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: ESDS
Ciekawa dyskusja. Szczegolnie ta o plaskaczach. Artykułu nie chcialo mi sie czytac, bo jest po angielsku a ja dzisiaj nie mam ochoty na tlumaczenie. Moze kiedys przy okazji, w wolnej chwili przeczytam.

W kazdym badz razie, tez mnie frapuje problematyka piesci, a otwartej dloni. Pierwsze co zauwazylem w tej dyskusji to fragment o tym, iz lekarze czesto maja stycznosc ze sladami uderzen po piesci, natomiast po plaskaczach raczej nie. I argument ten mialby byc dowodem na poparcie tezy, iz plaskacze sladow najnormalniej nie zostawiaja. Wydaje mi sie, ze jest to wniosek chybiony. Wystarczy sobie odpowiedziec na pytanie, ile osob w walkach(bojkach?) ulicznych (powiedzmy x osob na 100 walk) - ktore sa potem badane przez lekarzy uzywa piesci, a ile osob plaskaczy. Mysle, ze kazdy jest sobie w stanie odpowiedziec na to pytanie i samemu uzmyslowic do czego zmierzam.
To by byla jedna sprawa. Druga, ktora nie mniej mnie zafrapowala, to stwierdzenie, ze plaskacz jest "lepszy" od piesci (jezeli dobrze zrozumialem). Gdzie slowa "lepszy" nie nalezy brac doslownie - jest to wynik wypadkowej pewnych aspektow uderzenia jakie sa powszechnie brane pod uwage.
Otoz, aspekt fizyczny (w sensie mechaniki, a nie fizycznosci - cielesnosci). Wiadomym powszechnie faktem jest, ze cisnienie jest wynikiem dzialania pewnej sily na pewien obszar, i ze im wieksza ta sila badz mniejszy obszar tym wieksze cisnienie. Tym samym wydaje sie oczywiste, ze piesc moze wywrzec - w calosciowym ujeciu rzecz jasna - wieksze szkody niz plaskacz. Nalezy tutaj natomiast wziasc pod uwage fakt, ze inna predkosc (czyli inna sila) towarzyszy zamachowi, a inna zamachowi z zacisnieta piescia, gdzie wydaje mi sie oczywiste, ze poczatkujacy czlowiek - rzeczywiscie - duzo szybciej wyprowadzi uderzenie otwarta dlonia niz piescia. NATOMIAST uwazam, ze doswiadczony piesciarz (bokser itd.) predkosc bedzie mial podobna, a nawet szybsza i to sporo (wykorzysta sile sprezystosci i bezwladnosci) czego w przypadku ruchu otwarta dlonia sie nie da zrobic w takim stopniu, gdyz pewne partie miesni na to nie pozwola (IMVHO naturalnie, na anatomii czlowieka nie znam sie tak jak na fizyce). Ilosc kontuzji - zarowno uderzajacych jak i uderzanych - w walkach wykorzystujacych technike zamknietej dloni, tylko potwierdza moja hipoteze, ze piesc wywiera wieksza sila - zgodnie z trzecia zasada dynamiki Newtona (jezeli A dziala na B pewna sila o pewnej wartosci i zwrocie to B dziala na A ta sama sila o tej samej wartosci, ale o przeciwnym zwrocie).
Do tego wszystkiego nalezaloby dodac aspekt ilosci punktow przylozenia. W przypadku piesci - jest ich zdecydowanie mniej. Tym samym piesc zuzywa mniej swojej energii na wprawienie drugiego ciala (czyli przeciwnika) w ruch, a wiecej na maksymalne wykorzystanie sprezystosci ciala jakim jest czlowiek i zadanie mu w efekcie koncowym obrazen. Cios otwarta dlonia, poprzez zwiekszenie powierzchni zuzywa wiecej energii na wprawienie w ruch ciala przeciwnika, niz na "spenetrowanie" jego powierzchni sprezystej (o ile w ogole moge sie tak wyrazic :wink: ). To tak jak z maslem i nozem. To samo zjawisko zachodzi (tylko proporcje sa nieco inne). Ukroic maslo nie z gory do dolu, ale z boku na bok (bez trzymania kostki masla oczywiscie) mozna tylko bardzo ostrym nozem - ma on mniejsza powieksznie krojaca.

Tym samym uwzgledniajac powyzsze aspekty smiem twierdzic, ze jednak piesc (doswiadczonego i wytrenowanego piesciarza) bedzie duzo bardziej skuteczna niz otwarta dlon (takze doswiadczonego i wytrenowanego plaskacza). I naturalnie zdaje sobie sprawe, ze moj powyzszy wywod nie uwzglednil wielu aspektow plaskaczy - powiem wiecej - licze, ze bedzie to wykorzystane do obalenia mojej tezy, ktora przeciez jest jak najbardziej dyskusyjna, a kwestie wyzszosci piesci nad otwarta dlonia zostawiam otwarta.

Pozdrawiam,
:wink:
  • 0

budo_anjin
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 600 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: ESDS
Z większym ciśnieniem wywieranym przez pięść to oczywiście prawda, ale... pytanie, jaki efekt na "uderzanego jako całość" wywiera cios pięścią, a jaki otwartą dłonią. Do czego zmierzam - uderzenie pięścią w głowę ma szansę trafić albo we względnie miękką i sprężystą twarzoczaszkę, albo w twardą mózgoczaszkę. W pierwszym przypadku daje to najczęściej spore obrażenia (siniak, rozcięcie skóry, pęknięcia kości czy chrząstek), ale raczej powierzchowne. W drugim przypadku obrażenia powierzchowne są niewielkie, natomiast wstrząs, jakiego doznaje mózg, jest sporo większy. Problem w tym, że waląc pięścią np. w czoło, łatwo ją uszkodzić. Optymalne jest oczywiście uderzenie, które trafi w punkt, który nie jest przesadnie twardy, a dobrze przenosi wstrząs - ideałem jes podbródek i w ogóle żuchwa, ew. kość jarzmowa. Tyle że to teoria, bo z punktowym trafianiem, zwłaszcza w chaotycznej walce z zaskoczenia, to różnie bywa.
Natomiast uderzając otwartą dłonią, zmniejszamy może szansę spowodowania dużych obrażeń w miejscu uderzenia (ale też szansę uszkodzenia dłoni), natomiast wstrząs powodowany przez takie uderzenie jest duży, nawet przy nieprecyzyjnym trafieniu.
Tak więc fizyka fizyką, a fizjologia fizjologią... ;)
Pozdrawiam,
  • 0

budo_redeax
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 286 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: ESDS
Jasna sprawa. Sie zgadzam. Tylko, ze uderzenie otwarta dlonia moze i rozrzut bedzie mialo wiekszy, wiec szanse na trafienie w newralgiczny punkt sa wieksze, to jednakowoz sila juz nie jest taka duza i tym samym jedno celne uderzenie piescia = kilku celnym uderzeniom otwartej dloni. Ja bym polaczyl obie rzeczy, zaleznie od tego co sie dzieje. Uwazam, ze rozdzielanie walki na walke bez piesci i walke bez plaskaczy sie troche mija z celem, bo w ulicznej walce moze sie nadazyc okazja, ze czasami bedzie latwiej i korzystniej zasadzic pare plaskaczy, a czasem korzystniej bedzie trzasnac lufe z piachy. :wink:
  • 0

budo_anjin
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 600 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: ESDS
Może nie do końca precyzyjnie to opisałem. Chodzi o to, że przy uderzeniu otwartą dłonią właśnie nie musisz szukać newralgicznych punktów, bo uderzenie w głowę wywoła spory wstrząs niezależnie od miejsca trafienia.
A co do reszty, to ja wcale nie upieram się przy plaskaczach zawsze i wszedzi, sam nie mam nawyku ich używania, ale tak sobie po prostu rozważam zalety takiego sposobu uderzania.
Pozdrawiam,
  • 0

budo_mieszko
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 361 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: ESDS
moje zdanie jest takie:

te plaskacze nie maja znokautowac.. raczej zszokowac przeciwnika.. dac mu do myslenia.. zasypujesz go gradem lisci..
moge to porownac:
- plaskacz- jakbym cie klul szpilkami - powiedzmy 10razy w ciagu 2-3 sekund (twarz, potylica, plecy i kark +np krocze) to pewnie bys sie zaslonil/skulil i nie mial pojecia co sie dzieje (ja tak reagowalem; inni tez), wtedy podcinasz/dusisz takiego delikwenta, etc, albo spieprzasz - nie bylo mowy o uderzaniu plaskaczem w newralgiczne punkty.. troche to zabawne..
- uderzenie piescia natomiast porownalbym do wbicia wloczni w cialo.. jak trafisz to jest po gosciu.. ale jak cie zlapia to jest po tobie..

albo:
- wysyp na kogos wiadro piachu - plaskacze
- zrzuc na kogos głaz - cios piescia
hehe - jakie to poetyckie.. ale tak to chyba jest.

efektywnosc:
-plaskacz - jak gosc cie poda do sadu to powiesz ze machales lapami.. a jego popieklo pol godziny i zaczerwienienie zeszlo.. jest po sprawie.
- cios piescia - polamiesz gosciowi nos czy cos - wybronisz sie jednym strzalem (jak trafisz), ale jesli sprawa trafi do sadu to masz przerabane.. (o tym juz bylo w topicach o przekroczeniu obrony koniecznej itp).

wplyw na zdrowie:
- twoje - generalnie mniejsze ryzyko kontuzji
- przeciwnika - tak samo - czyli mniejsze ryzyko odpowiedzialnosci karnej..

duzym plusem jest to, ze techniki oparte na plaskaczach latwo sie koduja w glowie - bijesz gdzie popadnie (najlepiej w glowe,plecy - nie wazne z ktorej strony), no i mozesz przecwiczyc to niemalze na maxa.

uzywanie argumentu, ze bojki w wiekszosci polegaja na uderzeniach piescia a nie na plaskaczach jest bezsensowne... to wlasnie przez te setki lat rzadzenia walki na piesci :) bojki pokazuja "kto tu rzadzi" - powalasz goscia jednym ciosem to jestes boss!! a jak walisz plaskacze jak baba, to jestes leszczu!!
teraz tylko kwestia tego, czy wolisz byc (w wypadku wyladowania w sądzie) bossem z wyrokiem, czy leszczem ktory sie obronil (dzieki takiej "babskiej technice")..
  • 0

budo_esds
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 62 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szwecja

Napisano Ponad rok temu

Re: ESDS

moje zdanie jest takie:

te plaskacze nie maja znokautowac.. raczej zszokowac przeciwnika.. dac mu do myslenia.. zasypujesz go gradem lisci..
moge to porownac:
- plaskacz- jakbym cie klul szpilkami - powiedzmy 10razy w ciagu 2-3 sekund (twarz, potylica, plecy i kark +np krocze) to pewnie bys sie zaslonil/skulil i nie mial pojecia co sie dzieje (ja tak reagowalem; inni tez), wtedy podcinasz/dusisz takiego delikwenta, etc, albo spieprzasz - nie bylo mowy o uderzaniu plaskaczem w newralgiczne punkty.. troche to zabawne..
- uderzenie piescia natomiast porownalbym do wbicia wloczni w cialo.. jak trafisz to jest po gosciu.. ale jak cie zlapia to jest po tobie..

albo:
- wysyp na kogos wiadro piachu - plaskacze
- zrzuc na kogos głaz - cios piescia
hehe - jakie to poetyckie.. ale tak to chyba jest.

efektywnosc:
-plaskacz - jak gosc cie poda do sadu to powiesz ze machales lapami.. a jego popieklo pol godziny i zaczerwienienie zeszlo.. jest po sprawie.
- cios piescia - polamiesz gosciowi nos czy cos - wybronisz sie jednym strzalem (jak trafisz), ale jesli sprawa trafi do sadu to masz przerabane.. (o tym juz bylo w topicach o przekroczeniu obrony koniecznej itp).

wplyw na zdrowie:
- twoje - generalnie mniejsze ryzyko kontuzji
- przeciwnika - tak samo - czyli mniejsze ryzyko odpowiedzialnosci karnej..

duzym plusem jest to, ze techniki oparte na plaskaczach latwo sie koduja w glowie - bijesz gdzie popadnie (najlepiej w glowe,plecy - nie wazne z ktorej strony), no i mozesz przecwiczyc to niemalze na maxa.

uzywanie argumentu, ze bojki w wiekszosci polegaja na uderzeniach piescia a nie na plaskaczach jest bezsensowne... to wlasnie przez te setki lat rzadzenia walki na piesci :) bojki pokazuja "kto tu rzadzi" - powalasz goscia jednym ciosem to jestes boss!! a jak walisz plaskacze jak baba, to jestes leszczu!!
teraz tylko kwestia tego, czy wolisz byc (w wypadku wyladowania w sądzie) bossem z wyrokiem, czy leszczem ktory sie obronil (dzieki takiej "babskiej technice")..


Panowie !
Chcialbym ponownie wyjasnic pewna sprawe jezeli chodzi o uzycie otwartej dloni.
Kazdy wykonywany w ESDS ruch / kontakt otwarta dlonia ma byc wykonywany do wrazliwych czesci ciala.

Wykonanie w taki sposob i z taka gwaltownoscia / sila aby mogl znokautowac przeciwnika.
Z powodu ze w zyciu "Shit happens" wykonujemy serie ruchow. Po 8 - 10 ruchow w serii.

Ale kazdy ruch z taka sila aby znokautowac przeciwnika.

Aby osiagnac tego rodzaju gwaltownosc uzywamy podczas treningu wyposazenia ochronnego.

Na stronie [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] dostepnej dla czlonkow organizacji sa podane filmowane podczas szkolen udezenia we wrazliwe czesci ciala.
Wykonane tak mocno ze przekonuja wiekszosc ogladajacych.

Musimy jednak pamietac, ze sa to jednak jedynie pojedyncze udezenia jedynie w celu aby uczestnicy zrozumieli temat.

Udezenia otwarta dlonia uzywane w ESDS nie sa wykonywane w celu zaszokowania przeciwnika. One maja byc wykonywane w celu osiagniecia nokautu.
Oczywiscie zycie nie zawsze pozwala nam osiagnac ten cel dlatego tez wykonujemy serie ruchow.
  • 0

budo_esds
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 62 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szwecja

Napisano Ponad rok temu

Re: ESDS
UWAGA !!!

Skontaktowalo sie ze mna kilka osob, ktore powiadomily mnie ze szkolenia ESDS prowadza osoby, ktore nie maja do tego upowaznien.

Na stronie naszej organizacji, ktora jest w jezyku polskim podane sa nazwiska oraz namiary do instruktorow upowaznionych do prowadzenia szkolen ESDS na terenie Polski.

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
  • 0

budo_zeno
  • Użytkownik
  • Pip
  • 11 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: ESDS
Drodzy panowie aktualni i z referencjami instruktorzy ESDS są wymienieni na stronie [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] każdy kto prowadzi zajęcia lub ich część a nie wisi na w/w stronie stowarzyszenia jest oszustem.
Powodzenia.
  • 0

budo_lewro
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 455 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: ESDS
no to mamy dwie listy, dwie strony. Jedną poleca twórca, a drugą zeon, na każdej jest inny skład instruktorów czyli jest rozbieżność. Ciekawe którzy to oszuści ? Do Pucka mamy nie lada zagadkę do rozwiązania :) :) :)
  • 0

budo_guliwer
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 541 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: ESDS
Dla mnie to oszustwo jest Twór o nazwie IPDTA POLSKA, który zamiast połączyć instruktorów w Polsce to podzielił ich. Podkreślam to moje prywatne zdanie do, którego mam prawo, ponieważ przez dwa lata działania na rzecz tego stowarzyszenia i promowania systemu ESDS nic nie dostałem wzamian (a raczej same kłody rzucane pod nogi).
Serdeczne pozdrowienia dla instruktorów nie wymienionych na Stronie [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] :) Chętnie się z wami napiję Piwa w Kalasiu :)
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024