15 odpowiedzi w tym temacie

[budo_krzeslav]

"He drew no weapon, but he rushed at me and threw his long arms around me. He knew that his own game was up, and was only anxious to revenge himself upon me. We tottered together upon the brink of the fall. I have some knowledge, however, of baritsu, or the Japanese system of wrestling, which has more than once been very useful to me. I slipped through his grip, and he with a horrible scream kicked madly for a few seconds, and clawed the air with both his hands. But for all his efforts he could not get his balance, and over he went. With my face over the brink, I saw him fall for a long way. Then he struck a rock, bounded off, and splashed into the water.”
Arthur Conan Doyle "The Adventure of the Empty House"

Powyżej przytoczyłem fragment opowiadania Doyle'apt. "Pusty dom", opublikowanego po raz pierwszy w 1903 roku. Niezrównany Sherlock Holmes opowiada, jak to znajomość JJ ocaliła mu życie i pozwoliła mu zepchnąć do wodospadu jego wroga - Moriarty'ego.
Wspomniane w powyższym fragmencie baritsu (albo inaczej bartitsu) to odmiana jiujitsu, którą opracował angielski inżynier Edward William Barton-Wright.

[budo_aniol]

jesteś wielki za wyjaśnienie co to takiego baritsu, bowiem od dawna nurtował mnie ten problem poklon

[budo_krzeslav]

Hmm... do usług :wink:

[budo_ryszard jóźwiak]

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

coś nie coś o tym stylu

[budo_dar75]

dodać należy, że Sherlock również boksował i walczył na kije

[budo_ryszard jóźwiak]

i jeścio raz
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
pozdro

[budo_zanshin]

Jakiś czas temu czytałem to opowiadanie, ale wyszedłem z założenia, że Conan Doyle coś tam nie do końca usłyszał (w końcu znajomość japońskich sztuk walki czy Japonii wogóle była w Europie XIX wieku raczej szczątkowa) i zniekształcił jakąś nazwę, wymyślając Sherlockowi kolejną umiejętność.... A tu się okazuje, że baritsu faktycznie istniało.. Jestem zaskoczony... poklon

[budo_kwiat]

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_zapas]

Bartitsu robi seminaria w UK "Sztuka walki Scherlocka Holmesa" Walka parasolem.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_kwiat]

Zapas są jakieś kluby, które prowadzą regularne treningi?

[budo_zapas]

Sa jest to miedzynarodowa organizacja.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_pejter]

Zapas są jakieś kluby, które prowadzą regularne treningi?

Nie jestem specjalistą, ale wydaje mi się, że HANBOJUTSU jest bardzo zbliżone




ps.
de facto Ś.P. sensei Eryk często pokazywał techniki np. z laską ( bez podtekstów )
pozdrawiam

[budo_kwiat]

Na pewno można się doszukać podobieństw pomiędzy różnymi szkołami ju jitsu. Myślę jednak, że szkoła Barton ju jitsu charakteryzowała się bardziej pragmatycznym podejściem do walki wręcz w porównaniu do tradycyjnych szkół ju jitsu. Czerpała swoje techniki z różnych źródeł, m.in. europejskich szkół walki wręcz np. boks czy savate.

[budo_martius]

Trzeba wziac pod uwage jedno - z tymi starymi systemami ktore sa teraz prowadzone. Z baritsu tak samo jak z pankrationem i innym systemami walki to co teraz jest nazywane pod okreslona mode nie ma nic wspolnego z tym co bylo kiedys.
Zeby cos mialo wiecej wspolnego z oryginalem niz tylko nazwe musi byc zachowana ciaglosc nauczania. A niestety rzeczywistosc jest taka ze najpierw sie wyszukuje nazwe ktora kiedys byla potem dorabia sie historie i mamy nowy stary produkt na rynku ...

[budo_kwiat]

Większość tzw. Sztuk Walki to rekonstrukcje. Istotna jest dostępność wiedzy.
Myślę, że zaletą pragmatycznych systemów ju jitsu jest brak dalekowschodniej otoczki i skupienie się na technicznej stronie systemu, bez poszukiwania "drogi wojownika", "czegoś więcej niż sport" itp.

[budo_martius]

Kwiat - ale rekonstrukcje to jak z takim pistoletem czarnoprochowym w Desie
Wyglad troche podobny ale po mocniejszym dotknieciu elementy w dloni zostaja
Tak naprawde niewiele maja podobnego z tymi uzywanymi na polu walki.
W szczegolnosci ze ani z ksiazek, ani z kaset nie idzie zrozumiec o co chodzi w wiekszosci technik to tylko skorupka techniki. Dziesieciu ludzi teooretycznie robi tak samo ale jednemu tylko wychodzi temu co pomyslal a nie korzystal z opracowan.
Ale ludzie sie rzucaja na opracoanie z 19 wieku a nie cwicza po prostu z glowa
No chyba ze interesuje ich ten blichtr starocia i kultury i wystarcza im otoczka