Przed chwila wracalm sobie od mojej kobiety na rowerku-elegancko, sciezka rowerowa,obok rzeczka. Jade sobie a tam jakis burak sie kloci z dziewczyna na mojej drodze. Spoko nie moja sprawa,mysle sobie-przejade obok. Jak bylem blisko ten cham do mnie: "Gdzie jedziesz qrwoooo,co to sciezka rowerowa?". To przejechalem kilka metrow,zatrzymalem sie i pytam czy mu skasowac morde(oczywiscie jego jezykiem) bo wierzylem jeszcze w skutecznosc kilku lat boksu i kicka
 . To ten do mnie:"Chodz tu to cie potne ch.." i wyciaga jakies 3metry ode mnie noz. Zamachnal sie a ja na rower w pol sekundy i jade. Poczulem tylko wiatr od tego noza - odwracam sie a ten macha na oslep kosa i biegnie za mna. Az mnie zimny pot oblal. LUDZIEEEEE gdzie my zyjemy?????????????Przeciez nic nikomu nie zrobilem a mogl mnie zabic. Musze kupic gazowke na ulice,wie ktos jak zaczac sie starac o pozwolenie?
  . To ten do mnie:"Chodz tu to cie potne ch.." i wyciaga jakies 3metry ode mnie noz. Zamachnal sie a ja na rower w pol sekundy i jade. Poczulem tylko wiatr od tego noza - odwracam sie a ten macha na oslep kosa i biegnie za mna. Az mnie zimny pot oblal. LUDZIEEEEE gdzie my zyjemy?????????????Przeciez nic nikomu nie zrobilem a mogl mnie zabic. Musze kupic gazowke na ulice,wie ktos jak zaczac sie starac o pozwolenie?
					
					 


 

 
				
			 
					
					 
				
			 
				
			 
				
			 
				
			 
				
			 
  
				
			 FaceBook
 FaceBook 
 
 
 
 
 
